Czy zauważyliście podobieństwo między tworzeniem grafiki 2D a malarstwem lub rysunkiem? Zarówno we współczesnych programach komputerowych do tworzenia grafiki, jak i przy tworzeniu ręcznym, zachowujemy pewien podział na warstwy. O wiele łatwiej jest już na etapie nauki wyrobić w sobie ten warstwowy jak cebula sposób spojrzenia na dzieło, które pragniemy stworzyć. Podejście od ogółu, do szczegółu zaoszczędza nam czasu wymaganego na poprawki, zamalowywanie niechcący pewnych elementów, bo stworzyliśmy je w złej kolejności. Praktyka nauczyła mnie, że zarówno przy projektowaniu grafiki komputerowej (2D), planowaniu obrazu akrylem, olejem, rysunku ołówkiem czy węglem, przynajmniej lekki, jeśli nie całkowity zarys tła, powstaje już na samym początku. Szkic elementów, które będą wymagały więcej szczegółów to kolejny etap. Zgadniecie, co teraz u nas powstaje?
